niedziela, 1 września 2013

1 wrzesień

To było 74 lata temu. Zaczęło się na Westerplatte i na niebie, w niektórych miejscach w Polsce. Skończyły się pomysły o projektowaniu wnętrz. Moja Mama miała lat siedem a Tata dziewięć.

Polska rozkwitała po odzyskaniu niepodległości. Gdynia była najbardziej rozwijającym się miastem w Polsce. I sru... Po marzeniach...

                                      

Potem data 1 września kojarzyła się z początkiem roku szkolnego. Nowe tornistry, zeszyty, książki... Radocha, że można kumplom i niektórym koleżankom opowiedzieć o wakacjach. Co się działo, gdzie i jak... :)

Dziś ta data oznacza, że pora wracać do pracy. Po wakacjach. Swoich, dzieci, ze znajomymi, przyjaciółmi. Pora się sprężyć i znowu myśleć o wnętrzach. Nie tak jak 74 lat temu i w następnych latach sześciu. Tylko trzeba pamiętać, że wtedy najwspanialsze plany i marzenia zostały zrujnowane przez nieludzkie i skrajnie zdziczałe pomysły. Pamiętajmy o tym, patrząc na głośny już serial o matkach i ojcach. To nie my, Polacy chcieliśmy zdobyć świat. A byliśmy narodem, który pierwszy w tak cudowny sposób chciał się temu przeciwstawić. No... To sześć lat później dostaliśmy za to w dupę. Sprzedani przez Wielkich tego świata na kolejne 44 lata. Za naszą bitwę o Polskę, za bitwę o Anglię, Tobruk, Monte Cassino, Powstanie Warszawskie... Dlaczego? Nie wiem...

Po co ja to piszę...? Chyba po to, żeby wszelkie nasze, polskie kompleksy wywalić do śmietnika historii i żeby nasze wnętrza tu i tam, gdziekolwiek TAM znaczy pokazały, że nie jesteśmy nacją słabą, głupią czy jak tam gdzieś ktoś chce pokazać zakompleksiałą czy zaściankową...

Bo... Nie jesteśmy...

To do roboty projektanci wnętrz... I Wy, ich klienci... W jakich tam biznesach nie robicie... Dajmy czadu... :D Wakacje się skończyły...

renek




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz